Najbardziej lubię ozdabiać bombki styropianowe. A problem z nimi mam tylko jeden - nie umiem powtarzać wzorów. Nawet z tą samą serwetką każda bombka jest inna.
Te, które pokazuję w tym poście są tradycyjne. Robiłam je jeszcze w lipcu, kiedy ozdoby bożonarodzeniowe pachniały "egzotyką". I to było fajne. Ale następne będą już inne.
Śliczności, wcale nie widać, że są styropianowe,
OdpowiedzUsuńa to, że każda inna i niepowtarzalna jest ich atutem.
Pozdrawiam. Ola.
ale piękne az wstyd mi pokazac moje
OdpowiedzUsuńAkurat :-)
UsuńWyjątkowo piękne! Bardzo,bardzo mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńSuperowe te bombki , miałam tez zrobic w tym roku decoupgowe ale Święta przyszły za szybko i nie zdążyłam :-( utonełam w bombkach wstązkowych ale cóż skoro była na nie zamówienia.
OdpowiedzUsuń