niedziela, 20 września 2015

Efekt rdzy, czyli jak coś "zardzewić" w ciągu doby, czyli mix media

Rdza to najlepszy dowód na to, że coś ma swoje lata, wiele przeszło oraz że jest metalowe. Co zrobić, jeśli chcemy taki przedmiot mieć, a on jest w dobrym stanie albo, co gorsza, całkiem nowiusieńki?
W takiej sytuacji trzeba użyć specjalnego preparatu Stamperii - Rust Effect, czyli efekt rdzy. Nabyłam ostatnio taki preparat i przez dłuższy czas czaiłam się, nie bardzo wiedząc jaki efekt osiągnę. Opis na opakowaniu jak zwykle enigmatyczny, ale od czego Youtoube? Znalazłam filmik, obejrzałam i do roboty.
Preparat jest dwuskładnikowy: jedna buteleczka zawiera czarny proszek, druga - płyn, czyli komponent A i komponent B.
Próbę zrobiłam na czajniczku (jak go ozdobiłam będzie oddzielny tutorial). Wieczko i wybrane fragmenty czajniczka posypałam proszkiem.

Następnie proszek pokropiłam płynem z drugiej buteleczki. To było już trudniejsze, ponieważ płyn spływał po bokach. Koniecznie trzeba coś podłożyć, żeby nie pobrudzić stołu czy biurka. Na pewno łatwiej byłoby zrobić to na prostej powierzchni. Zostawiłam robótkę na popołudnie, wieczór i noc.

A następnego dnia... Twardym pędzelkiem usunęłam resztki proszku i na powierzchni ukazała się piękna rdza, jak prawdziwa - w kilku odcieniach, ze zgrubieniami i nierównościami.
 
I co o tym sądzicie? Podoba się Wam? Czy warto coś "zardzewiać"?

3 komentarze:

  1. Jestem w szoku, czegoś takiego jeszcze nie widziałam, chcę to (tj. krok po kroku) - wiesz do czego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A może być z tym czajniczkiem? Bo mam już zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem zaskoczona:)
    ale tak pozytywnie, bo odkąd uczymy sie decu to z tym preparatem jeszcze sie nie spotkałam.
    z niecierpliwością czekamy na tutek
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń