Potrzebne materiały:
- konewka z tworzywa sztucznego,
- papier ryżowy z wzorem słoneczników,
- spękania jednoskładnikowe,
- farby w kolorach: biały, żółty,brązowy,
- pędzle z włosia i gąbkowe,
- lakier wodny matowy,
- papier ścierny.
Ponieważ konewka ma ładny żółty kolor, dokładnie taki jaki jest potrzebny, nie było potrzeby malowania kolorową farbą. Tylko ją lekko zmatowiłam papierem ściernym i pokryłam jednoskładnikowym preparatem do spękań.
Krok 1: pokrywanie powierzchni jednoskładnikowym preparatem do spękań. |
Krok 2: malowanie powierzchni farbą |
Spękania wyglądają tak:
W czasie kiedy farba wysycha przygotowałam wzór do przyklejenia. Z papieru ryżowego częściowo wydarłam, a częściowo wycięłam motyw. Jeśli przyklejamy coś na tak gładką powierzchnię jak tworzywo sztuczne, lepiej sprawdzi się papier ryżowy lub papier do dekupażu. Serwetki, niestety, łatwo się marszczą.
Krok 3: wycinanie motywów |
Kiedy biała farba wyschła zaczęłam przyklejanie motywu słoneczników. Najpierw posmarowałam miejsce, w którym miały być przyklejone klejem.
Krok 4: przyklejanie motywów |
Potem ostrożnie przykładam motyw do powierzchni i dociskam pędzlem gąbkowym. Czasami "przyklepuję" palcami. Ważne, żeby nie powstały zakładki i pęcherzyki powietrza. Dlatego pędzlem dociskam do podłoża i przeciągam nim od środka do zewnątrz, by pęcherzyki wypchnąć. Jeśli zrobią się zagniecenia - wygładzam palcem. Nie można tego robić zbyt mocno ani zbyt długo, bo zniszczymy wzór.
Cały przyklejony wzór ostrożnie pokryłam warstwą kleju i zostawiłam do wyschnięcia.
Kiedy klej wyschnie, można lakierować. Ja najczęściej robię tak, że kładę jedną warstwę lakieru i kiedy wyschnie robię cieniowania. Jeśli coś mi się nie uda, po prostu zmywam z lakieru farbę, a wzór jest nieuszkodzony.
Krok 5: lakierowanie |
Pora na wykończenia i cieniowania. Najpierw, brązową farbą pomalowałam obrzeże konewki i lekko ją roztarłam.
Krok 6: cieniowania i dodatkowe domalowywanie wzoru |
Później zaczęłam cieniowania kwiatów. Przy pomocy cienkiego pędzelka rozprowadziłam bardzo rzadką, żółtą i brązową farbę wokół przyklejonych motywów.
Nadmiar zbieram miękkim papierem (często używam ręczników kuchennych lub odrzuconych spodów serwetek).
Ponieważ motyw wydawał mi się jakiś niepełny, dookoła brzegów konewki dokleiłam pastelowe motyle. Położona wcześniej warstwa lakieru nie jest przeszkodą.
No i pozostaje ta część pracy, której najbardziej nie lubię, a mianowicie lakierowanie i polerowanie. Trzeba to robić tak długo, aż powierzchnia będzie gładka, a pod palcami nie będzie się czuło przyklejonych wzorów. Ja robię to tak, że kładę 3-4 warstwy lakieru i próbuję ścierać. Ponieważ używam "mokrego" papieru ściernego (grubość 320), lakier zaczyna się rozcierać na powierzchni i całość robi się już gładsza. Później znowu 2-3 warstwy, schnięcie i znowu ścieranie i tak aż do skutku. Na koniec biorę jeszcze gładszy papier ścierny (czasami nawet 1500), wygładzam i daję ostatnią warstwę lakieru. Warto zacząć od lakierów matowych, ponieważ nie widać na nich śladów pędzla.
Krok 7: lakierowanie |
A oto gotowa konewka:
twoje koneweczki są prześliczne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Tę konewkę zrobiłam na konkurs, ale szkoda mi się z nią rozstać :-(
UsuńJeszcze się zastanowię.
Jak to wszystko prosto wygląda. Gorzej z wykonaniem.
OdpowiedzUsuńBardziej mi wychodzi drutowanie :)
Pozdrawiam. Ola.
Każdy robi to co lubi najbardziej. Ja już kiedyś się "nadrutowałam" :-)
UsuńŚwietny kursik i wspaniały efekt:) Z chęcią będę korzystać z Twoich kursów, ponieważ jestem zachwycona techniką decoupage, a wiele jeszcze muszę się nauczyć:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChętnie pomogę i podzielę się swoją wiedzą.
Usuńsuper:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kursik, a efekt powalający:)
OdpowiedzUsuń