środa, 17 września 2014

Polarowe słoneczka

Wprawdzie słońce ślicznie nam świeci, ale ciepła nigdy za wiele - uszyłam więc kilka "słoneczek" - zabawek dla małych dzieci. W końcu bycie babcią 4-miesięcznej Zuzi zobowiązuje :)
Może inne babcie skorzystają z moich podpowiedzi jak uszyć takie słoneczko.
Krok 1
Wycinamy z polaru dwa kółka o średnicy około 20 cm. 
Krok 2
Do lewej strony tkaniny, z której mają powstać "rumieńce" przyprasowujemy flizelinę. 
Krok 3
Cyrklem i ołówkiem rysujemy kółeczko, które będzie "rumieńcem". Wycinamy dwa takie kółka. 
Krok 4
Kółka układamy w odpowiednim miejscu i fastrygujemy, aby się nie przesuwały podczas szycia. 
Krok 5
Ustawiamy maszynę na szycie zygzakiem - najszerszy i najgęstszy... 
i powoli, obracając tkaninę, przyszywamy kółeczka. 
Krok 6
Przy pomocy cyrkla i ołówka rysujemy "uśmiech"... 
i szyjemy go na maszynie ustawiając gęsty, ale niezbyt szeroki ścieg zagzakowy (najlepiej wcześniej wypróbować go na jakimś kawałku). 
Krok 7
Robimy "oczka". Poniżej są to kuleczki z takiej taśmy z kuleczkami, ale możemy też  przyszyć guziczki, a jeszcze lepiej - wyhaftować. 
 Krok 8
Ucinamy krótkie kawałki wstążeczek, mogą być jednakowe albo każda inne. Układamy je na brzegu prawej strony słoneczka uciętą stroną na zewnątrz, przypinamy szpilkami i przeszywamy na maszynie. Do tej wielkości żółtego kółka dałam 12 wstążek, ułożyłam je tak jak godziny na zegarze. Jeśli kółko będzie mniejsze, wstążek musi być mniej i odwrotnie - jeśli będzie większe, może ich być więcej. 
Krok 9 - bez zdjęcia
Do prawej strony kółka z rumieńcami (czyli ułożonego jak wyżej) przykładamy drugie kółko, przeszywamy cały brzeg na maszynie, pozostawiając ok. 10 cm na przewrócenie na prawą stronę. Przewracamy, wypełniamy powstały "woreczek" włókniną i ręcznie zaszywamy dziurę. 
Gotowe.  








3 komentarze:

  1. wow, ale fajne. Mozna by jeszcze do tych rumieńców doszyc od spodu cos szeleszczącego.
    A flizelina co ma na celu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez flizeliny materiał (rumieńce) marszczą się podczas obszywania, a tak jest sztywniejszy i wychodzi gładko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny pomysł. U mnie takich maluszków w rodzinie jakby brak, ale może się znajdzie kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń