piątek, 31 stycznia 2014

Drobiazgi, drobiażdżki

Dziwnie wygląda słowo "drobiażdżki", aż sprawdziłam czy napisałam poprawnie.
Ale z innej beczki. Bawiłam się ostatnio taką drobnicą ze sklejki jak zakładki, serwetniki. Nakupiłam tego mnóstwo jeszcze przed Bożym Narodzeniem i nic nie zrobiłam. Więc teraz w ramach wykorzystywania tego co mam w domu, a nie kupowania nowego, zabrałam się za te drobiazgi. Trochę zrobiłam, ale przy rameczkach o wymiarach 5 x 5 cm poddałam się.
Zacznę od najmniejszych, choć prostych, zakładek do książek.
Troszkę większe (ale niewiele) są stojaczki na biżuterię - panienki. Zrobiłam jeszcze złote drzewko, ale zgubiło mi się zdjęcie.





Strasznie dłubliwe serwetniki. Każdy składa się z z trzech elementów, które muszą wskoczyć jeden w drugi jak puzzle. A wystarczy jedna warstwa farby, by był kłopot. I jeszcze wykończenie boczków. Trochę się przy tym napracowałam.




Po tym wszystkim zawieszki to była prościzna.





2 komentarze: