niedziela, 31 sierpnia 2014

Lubię ten moment...

... kiedy kończę robić kilka rzeczy jedna za drugą. Bo to jest tak, że zazwyczaj mam rozgrzebanych kilka prac jednocześnie i coś robię, robię, robię, a końca nie widać. I wreszcie przychodzi ten cudowny moment, kiedy to wszystko kończę. Oto mój "urobek" z ostatnich dni - poduszki.









4 komentarze:

  1. poduszki piękne, szczególnie ta pierwsza mnie urzekła :-)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ta tkanina jest ładna. A poduszka uszyta z resztek :-)

      Usuń
  2. A mi się podobają te dziergane na drutach:)

    OdpowiedzUsuń